Po 3 miesiącach na miejscu można pokusić się o bardziej pogłębione wnioski i spostrzeżenia niż w pierwszym wpisie na tym blogu 😉 Zapraszam na przegląd portugalskich DON'Ts
1. Zostawiać prania na zewnątrz nocą
Odpowiedź jest prosta - wilgoć znad oceanu. Nocna porcja wilgotnego powietrza nadchodzi zaraz po zachodzie słońca i jeśli nie wciągniemy suszarki z praniem do domu, to proces suszenia zaliczy restart od późnego poranka, gdy słońce ponownie nagrzeje powietrze.
2. Krytykować wprost portugalskiej kuchni w obecności lokalsów
Sam popełniłem ten błąd, więc wiem o czym mówię 😋 Tutejsi mają bardzo alergiczny stosunek do krytyki ich specjałów kulinarnych, które prawdę mówiąc są takie sobie. Uniwersum portugalskiej kuchni składa się w dużej części z ryb (to akurat dobrze), ale niektóre dania określane jako flagowe, są przeciętne. Upychana za ciężkie € w turystycznych miastach Francesinha jest zasadniczo wielkim multi-mięsnym burgerem podlanym sosem pomidorowym. Wiele innych sztandarowych dań powstało na zasadzie "zróbmy cokolwiek i dorzućmy jajko sadzone, a jak będzie dalej mało to ryż". Desery jak choćby Pastel de Nata są zasadniczo OK, choć trudno zjeść ich więcej przez dość ciężki, jajeczno-budyniowy wsad.
3. Wytrzeszczać oczu na widok Brazylijczyków
Po rozmowie z lokalsami dowiedziałem się że imigracja z Brazylii istniała od zawsze, ale jej znacząca fala zaczęła się w okolicach roku 2020, co miało związek z prezydenturą Jaira Bolsonaro (skrajnie prawicowo-zamordystyczny prezydent Brazylii w latach 2019-2022). Mimo zakończenia jego panowania, warunki życia w Brazylii nie poprawiły się w dalszym ciągu, a kolejni Brazylijczycy przybywają do Portugalii w poszukiwaniu lepszych zarobków, bardziej stabilnego państwa i bezpieczniejszych miast. Jednak największą zachętą jest kompatybilność językowa - brazylijska odmiana portugalskiego to domyślny język w państwie największego Jezusa i samochodów jeżdżących na alkoholu.
Portugalczycy mają o nich raczej negatywną opinię - ich zdaniem to naród wystarczająco inteligentny żeby zorganizować przeprowadzkę i przenieść swoją egzystencję na inny kontynent, lecz na tyle prosty i leniwy by parać się głównie prostych fizycznych prac, lub wręcz "pracować ciałem". Lokalsów denerwuje również ich swawolny, głośny styl bycia. Jeśli jesteś w większym mieście i słyszysz jakąś knajpę z daleka, na 95% będą w niej głównie Brazylijczycy 😛
4. Rozciągać instagramowego lukru na obraz całego państwa
Portugalia jest świetnym dowodem na to jak wielkim fałszem są dzisiejsze social media. Po naoglądaniu się zdjęć barwnych kafelków, centrum Porto, oświetlonych słońcem klifów czy żółtego tramwaju z Lizbony, łatwo popaść w zgubne wrażenie że cała Portugalia to kraina pięknem i prestiżem płynąca. Otóż nic bardziej mylnego - tych kilkanaście kadrów atakujących nas z pisanych na kolanie blogów typu ZwariowaneTorby, to marny procent prawdy jak Portugalia wygląda z perspektywy mieszkańca.
Wychodząc poza bańkę turystyczną zobaczymy stare budynki, ciasne kamienice i wilgotne domy - nieraz w fatalnym stanie lub po remoncie wykonanym metodami sprzed 40 lat. Szczególnie słabo prezentują się łazienki, które częstokroć pasowałoby zryć do gołych murów. Widać polaryzację demograficzną pomiędzy kilkoma największymi miastami gdzie wyjeżdżają młodzi ludzie (i koszty wynajmu szybują w kosmos), a odległymi wioskami które się wyludniają. Niewiele tutaj miast średniej wielkości, które radzą sobie przyzwoicie - Barcelos jest tutaj wyjątkiem, z młodą strukturą wiekową i mocnym przemysłem tekstylnym.
Przeglądając oferty i ceny samochodów czy rowerów na tutejszym OLX, wniosek nasuwa się jeden - słabo i drogo. Mimo niemal identycznych zarobków co w Polsce, auta są nieraz i 2x droższe niż porównywalny egzemplarz w Polsce - stąd widoki typu 2 foteliki dziecięce na tylnej kanapie 26-letniego Opla Corsy B. Tak samo jest z rowerami - o czym szerzej pisałem we wpisie stricte rowerowym.
To prawdopodobnie są konsekwencje bycia krajem peryferyjnym ze stosunkowo młodym kapitalizmem (od 1976), słabą siłą nabywczą i małą konkurencją na rynku wielu towarów. Wg danych makroekonomicznych, Polska wyprzedziła Portugalię w rankingu PKB per capita w 2021 roku. Jednak po 3 miesiącach tu spędzonych, mam wrażenie że ogólnym poziomem życia Polska prowadziła już dobre 5 lat wcześniej 😐







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz